Niedziela. 29.11.2O11.
16. 2O : Siemaneczko. Wkońcu jestem na komputrze,z czego się niezmiernie cieszę. Relacje z Soboty.? Napewno tego wpaniałego weekendu nie zapomnę nigdy. Obiecuję to nawet przy was, jak po każdym weekendzie połowa ludzisk ma tak zwanego " Kaca ", a ja jednakże zaliczam się do tych ludzi wraz z Weroniką i Solenizantką. Nie powinnam tu bluznić ale Najebałyśmy się w trzy dupy. Ale ja aż tak nie przesadzałam dlatego,że nie było pewne z nocką. Ale potem starzy wbili do Oli na chatę sprawdzić mnie, to było chamskie ze strony starej. No ale okej. Alkohol który kupiła Olka, na wieść,że starsi wbijają na chatę schowała do kuchenki ^^ . To było coś. A bynajmniej nie zapomnę tego,jak się cała trójka się śmiała. Ale na szczęście nasze nie skapnęła się,że jesteśmy już trochę wystukane. Więc biba była i było zajebiście . <3
Niedługo idę się uczyć Geografii. Hahaha , kogo my oszukujemy?.
P,s Jeśli zobaczysz mnie przy książkach wiedz,że coś się dzieję . :D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz